Wstęp
Gęstości subtelne w wielu pracach, szczególnie pochodzących ze Wschodu, są przedstawiane w formie hierarchii drabinkowej. Wiemy jednak, że gęstości subtelne przenikają się wzajemnie, coś na zasadzie lalek matrioszek. Dlatego gęstość fizyczna (3d) zawiera się w gęstości eterycznej, zaś gęstość eteryczna niejako pływa w gęstości astralnej. I tak oczywiście moglibyśmy wymieniać kolejne gęstości (więcej napisałem o tym tutaj).
Kiedy badam ciała podziemne interesuje mnie to, co znajduje się pod czakramem podstawy, który uważany jest za pierwszy, najniższy czakram w naszym ciele (nie licząc mniejszych i większych portów energetycznych). Mamy jednak w swoim systemie energetycznym ciała podziemne, a wszystko to prawdopodobnie przez:
a) wibracje planety,
b) wymiar, w którym osadzony jest ten hologramowy układ, w tym nasza planeta,
c) przeszłość naszej duszy.
Popatrzmy na czakry:

Mamy siedem czakr głównych (chociaż jest ich dużo więcej) osadzonych w ciele eterycznym (i każdym wyższym) oraz czakry nadziemne (nad głową) i czakry podziemne (pod czakramem podstawy). Kiedy badam ciała podziemne skupiam się właśnie na czakrach podziemnych, ale nie badam samych czakr, skupiam się na czymś dużo ważniejszym. Ponieważ każdy badacz duchowy wie, że czakram to ośrodek (port), który pobiera i wydziela energie potrzebną do funkcjonowania danego ciała subtelnego na swoim poziomie. Jednak czakram jest osadzony w ciele subtelnym. Nas właśnie interesuje samo ciało subtelne. Kiedy badam ciała subtelne w analizie czy podczas sesji, patrzę głównie na nasze ciała osobowe (eteryczne, astralne, mentalne), natomiast w odczycie ciał podziemnych badam również ciała, ale te znajdujące się pod naszymi stopami. Patrzę na ich ciężar, wielkość, moc, siłę oddziaływania, układ. W jaki sposób to robię?

Kiedy popatrzymy na gęstości widzimy, że z perspektywy życia na „Ziemi”, mamy górę, dół, lewo i prawo, bo jesteśmy osadzeni tutaj, oddziałuje na nas grawitacja, rodzaj centrum, środka. Dlatego przez wibracje planety (jej wymiar, ciężar, osadzenie) patrzymy na ciała podziemne tak, jakbyśmy kierowali swój wzrok (jasnowidzenie) w dół, pod nogi. Gdy przeżywamy OOBE lub jesteśmy pod głęboką hipnozą i przebywamy w ciele astralnym – kierunki nagle znikają, mieszają się, ale można wyczulić swój zmysł na wyczuwanie pewnych gęstości, które te najczęściej noszą nazwę: minusowych, ciemnych, piekielnych. Dokładnie badam przestrzenie zamieszczone poniżej:

Właśnie tutaj Aleister Crowley osadził pięć kręgów piekielnych i panów ciemności (ich obecnie nie ma w takiej formie, w jakiej istnieli kiedyś). Kręgów oczywiście jest dużo więcej, bo każdy ma swój podwymiar. Skupiam się na pięciu gęstościach, bo one pokazują główną, pozostawioną energię (lub budowę subtelną). Oczywiście temat ten jest trudny dla wielu ludzi na całym świecie i widzimy różne reakcje np. wycinanie danego wymiaru/gęstości z umysłu, unikania tematu, poczucie podrażnienia na samą myśl, wkurzenie, wyśmianie. Te zachowania mówią o mechanizmie obronnym. Jednak cechą badacza duchowego jest otwartość na różne możliwości, opcje, których teraz nie rozumie, dopiero je zgłębia lub na obecnym etapie nie potrzebuje wiedzieć. Postawa neutralności, otwartości jest ważna w życiu, szczególnie w duchowości. Dodatkowo Biblia przypieczętowała i oceniła każdy rodzaj doświadczenia duszy jako zły. My nie oceniamy doświadczenia dusz, nie dzielimy na dobre-złe, bo nikt nie jest w pozycji do stawiania ocen i sądzenia innych. Nas interesuje to, co może na nas oddziaływać, jak to robi, co nas trzyma w starym i czy chcemy zmienić siebie oraz na jakim poziomie szukamy tej zmiany. Dlatego moja książka Poza Dualizmem dzieli doskonale wzorce i obciążenia na białe i ciemne i pokazuje, jak z nimi pracować bez stygmatyzowania.
Przykład
Dwa lata temu Patryk pracował nad uwolnieniem swoich ciał podziemnych. Zobaczymy, co stało się w tym czasie. Obecnie zbadane zostały ciała subtelne (eteryczne, astralne, mentalne) i ciała podziemne. Popatrzmy na odczyt ciał osobowych.

I – ciało fizyczne. OK. Tylko na dole wibruje taki „staw”, ciemniejsze energie, cięższe.
II – ciało eteryczne (energetyczne) ładne do kolan. Od kolan brak aury, rozrzedzone, brak energii. Utrata energii.
III – ciało astralne (emocjonalne) ładne, silne. Ale na to ciało jest „narzucone” dodatkowe (na różowo). Napisałem notatkę do tego ciała narzuconego: „próba wtłoczenia programów, zachowań, sztuczne”. Pytanie, na czym to „sztuczne ciało” się trzyma? Na jakim wzorcu w rdzeniu prawdziwego ciała subtelnego? Czemu podświadomość traktuje to ciało jako swoje własne? Pewnie to sztuczne ciało podtrzymuje rozbicie ciała eterycznego na dole, plus sam wpływ ciał podziemnych?
IV – ciało mentalne (umysłowe) super. Ale u góry, dosyć wysoko, poza zakresem ciała mentalnego – wibruje dysk, matryca.
Popatrzmy teraz jak ciała podziemne wpływają na ciała subtelne osobowości.
Właściwy odczyt:

Na samej górze odczytu widzimy czakram podstawy (na czerwono). Czakram podstawy, podobnie jak samo ciało eteryczne, jest otwarty, ma rozrzedzone energie.
Popatrzmy na pięć ciał podziemnych (w wielkim skrócie, bez opisów samych ciał):
1. Podstawa (na samym dole, na czerwono). Najniższy poziom: Brak ciała, stąd „X”.
2. Splot (na pomarańczowo). Drugi poziom: Ciało jest sztuczne (przerywane kreski). Brak ciała, energii na tym poziomie. Napisałem: „sztuczne wzmocnienie”. Oznacza to, że to daje odczuć twojej podświadomości, że coś tam jest, coś własnego, cennego, ma to moc. Ale nie ma! Jest pewne powiązanie do otoczki (sztucznego ciała) na ciele astralnym.
3. Serce (na zielono). Trzeci poziom: Mała kuleczka. Napisałem: „coś uważa, że ma męskiego”. Czyli to jest pierwsze ciało, które się „odrodziło” po uwolnieniu. Ziarnem jest: „coś uważam za swojego”, „coś uważam za męskiego”. Widocznie jest skojarzenie w tobie i duszy, brzmiące: siła/piekła/ciemność/moc daje siłę/męskość.
4. Gardło (na różowo/fioletowo). Czwarty poziom: ciało małe, płaskie, w zastoju. Nie jest duże. Ale to ciało jest połączone do takich dwóch zbiorów po bokach. Zbiory są świetnie ukryte i płynie od nich informacja: „mam”, „niby posiadam moc”. To są sztuczne zbiory, pułapka w nich jest, bo kiedy z tego ciała „pociągnęłoby” się energie do góry, to nagle z tych zbiorów wylałoby się szambo, karma, podświadome paście. Pułapka, ale daje odczucie ciału (podświadomości i ciałom subtelnym), że jest moc na wyciągnięcie ręki.
5. Trzecie oko (na żółto). Piąty poziom: odczyt zrobiłem bardziej w formie czakramu sakralnego, kreacji. Energia najbardziej lotna. Jest ciało i ono pracuje dosyć solidnie, energia się wytwarza. Z ośrodka leci energia kreacji do góry, do czakramu podstawy – potęgując moc. Ten czakram „wabi” niższe żeby go wzmocniły siłą, mocą, kreacją.
Podsumowanie
Martwi otwarty czakram podstawy, jest pozbawiony energii, aury i zrobione jest wejście w ciebie, luka do wyciągania lub wkładania obcej energii.
Same ciała podziemne:
1. Jest tylko ciało piąte, czwarte i trzecie. Dwóch najniższych brak. Same ciała wydają się sztuczne, jakby przeważyły jakieś twoje programy w podświadomości i duszy, które zainicjowały szukanie energii, przepływu, mocy „niżej”, w „ciemności”.
2. Rzuca się w oczy pułapka zastawiona w ciałach podziemnych, takie złączenie twoich energii z obcymi i takie wmawianie: to TWOJA MOC, twoje energie, twoja kreacja, bierz, na co czekasz! Mogło być też tak, że oni (coś, ktoś) wyciągnął energie z twojego czakramu podstawy, skierował niżej (do ciał podziemnych, tych wymiarów), modulował energią i wokół tej skopiowanej wibracji twojej osadził na nowym szkielecie ciała podziemne. Dlatego twoje ciała subtelne w tym wymiarze (gęstości) plus twoja podświadomość – zareagowały!
3. Na samym dole. Poniżej ostatniego ciała jest duży zbiór (ogromny), bo te przestrzenie podchodzą pod antywymiar. Tam napisałem: „niby tu jest coś twojego”. Nie, to jest pułapka, która wabi, koduje cały szkielet, pień energetyczny.
Do zastanowienia: ciało piąte, czwarte i trzecie. Musi być jakieś przekonanie o słabości, poczuciu bycia słabym mężczyzną, człowiekiem, bez siły. I poszukiwanie tej siły poza sobą. Stąd to typowo piekielne wabienie.
Cały „system ziemski” ulega energii ciał podziemnych – chociaż były światy całkowicie zanurzone w takich wibracjach. Dlatego im większe ciała podziemne ma dusza (i człowiek), tym lepsza kreacja w tym świecie, chyba że ciała podziemne są odcięte astrologicznie (karmicznie). Te wszystkie wojny, generacja strachu – to wszystko ciemni zbierają i przechowują właśnie w tych gęstościach. To ma swoją cenę. Moja rozmowa z Leszkiem pokazała, że on przebywa w takim miejscu (wymiarze), który nie ma połączenia z tymi energiami, dlatego tak „narzekał” na brak kreacji magicznej czy kreacji opartej o ciała podziemne. Wygląda to tak:

Na brązowo miejsce w którym przebywa Leszek. Na niebiesko spin atomów gęstości, w których przebywa. On się różni od wymiaru w którym my istniejemy. Strzałka na zielono symbolizuje brak połączenia między światami (gęstościami) w których on przebywa a gęstościami ciemnymi, piekielnymi. Stąd to jego „narzekanie”, że nie może używać energii do których jest przyzwyczajony. Wiele istot, które ma ciała podziemne, prawdopodobnie będzie wcielać się w tych przestrzeniach gdzie Leszek (bardzo dobre światy, dużo bardziej zaawansowane duchowo, kulturowo niż Ziemia) i tam będzie coś „robiło” z tymi ciałami podziemnymi. Ci, co uwolnią tutaj, pewnie będą mieli dużo więcej opcji gdzie indziej. Ale to wiadomo, wszystko według gotowości danej duszy. Ile procentowo istot żyjących na Ziemi ma ciała podziemne? Z pewnością będzie to więcej niż pięćdziesiąt procent. Samo życie w tym wymiarze już tworzy dwa niższe ciała (czasem trzy). Ma to jednak wymiar lekki i po śmierci często te ciała się „rozlatują”. Chyba, że za życia dusza (człowiek) mocno zakosztował pewnych technik, postaw, sposobów kreacji. No cóż. Wszystko jest doświadczeniem. Dopóki nie szkodzi się innym i nie zabiera innym – jest OK.
Wierzę, że temat ciał podziemnych przybliżyłem i uprościłem. Enjoy.
Nikodem Marszałek
luty 2023 r.