Podsumowanie z rozwinięciem zamieściłem na samym końcu opracowania.
Nikodem: Wczoraj (tam wyżej w gęstościach subtelnych) pokazywałem wam strukturę mechaniczno – energetyczną oraz egregor (latający), który zbierał informacje, wpływał na was, wyciągał energie, informacje, myśli i kodował nowe informacje do waszych ciał subtelnych. Było tam zagnieżdżonych wiele metod duchowych i rozwojowych, ale głównie ten system wpływał na życie, który trzymał w jednym sposobie myślenia.
Łukasz: Dawał też pewnie wglądy w światy duchowe. Komplet.
Nikodem: Wejściem w ten system (ale nie tylko) są przekonania: oświecę się, tylko tak się rozwinę duchowo, ten system (ta metoda) pozwoli mi wyjść z systemu dualnego itp. Przeciwstawny kod (przekonanie) brzmi: jak opuszczę ten astral, strukturę to mnie karma ziemska przygniecie, bez tego jestem niczym. To są poważne kody i przekonania, które ciągną dusze do takich rzeczy, struktur, metod podłączonych do tej struktury.
Łukasz: Tak. Tego szukałem wcześniej, trochę właśnie na zasadzie „ja sam, na co mi psycholog, terapia klasyczna, ja sam i metody duchowe”. Śmiech. Ale to też mama mi kodowała, bo sama miała taką postawę.
Nikodem: Zdjęcie tej struktury w przekroju gęstości subtelnych.

Niebezpieczna struktura, bo jest osadzona również na poziomie gęstości eterycznej i swobodnie przechodzi, ale już w formie srebrnych, przeźroczystych, złotych nici w gęstość fizyczną. Kiedyś wykonywałem klientce analizę ciał podziemnych. Miała podobny odczyt do twojego (było to rok temu) i zastanawiało mnie: co oznaczają te sznury, cienkie nici i kule energetyczne w jej ciałach podziemnych i czakramie podstawy. Teraz rozumiem: była podpięta do tej struktury i robiła (rozwijała się) dla systemu (przerabiała za kogoś/za coś).
Łukasz: Miałem wypadek i to była taka pokazówka rzeczywistości z hasłem: „Byłoby o wiele gorzej, gdybyś nie miał wsparcia”. A ja odparłem: „To najwyżej miałbym większy uraz”. Struktura wygląda jak statek kosmiczny. A czym są te bańki w gęstości przyczynowej?
Nikodem: B – białe i cz – czarne, wprowadzona dualność, podział. Na poziomie gęstości mentalnej są wykonane struny (one mogą symulować ciebie, twoje wyższe części). Nad strukturą jest kolejna, ale dotyczy to już wyższych gęstości (od buddhi do adi).
Łukasz: A to coś mojego chyba tam siedzi.
Nikodem: Każdy tam oddał część energii. Ty coś dałeś swojego i Gabriela.
Łukasz: Oddałem wolę.
Nikodem: … i dałeś zgodę. Ta struktura warunkuje twój rozwój, uwalnianie, wzorce, karmę, drogę życiową. Tam się oddaje swoje energie, przyjmuje rozkazy i wszystko telepatycznie jest sczytywane. Matrix w matrixie.
Łukasz: Czyli ta struktura uruchamiała pewne rzeczy w moim życiu, wzorce, miałem to później przeżywać, rozmyślać i ostatecznie puszczać. Taka nieskończona pralka.
Nikodem: Celem tej struktury, która ma w sobie jakiś rodzaj sztucznej inteligencji było „uświadamianie”. To taki twór, który rośnie wraz z tymi, którzy go zasilają i mu służą. Pytanie: „Ile procent z tego co przeżyłeś było podane (uruchomione) przez strukturę?”.
Łukasz: Ile jest mnie w moim życiu? Ile wglądów było filtrowanych przez ten astral/strukturę?
Nikodem: Nie. Masz swoje życie, pewien plan duszy (ducha/wj) do zrobienia. I nagle plan w niższych gęstościach modyfikuje taka struktura, która „udoskonala” to życie, podkręca, przekręca, przyśpiesza, zmienia ścieżki życia, przecina, filtruje: co, kto, komu, dlaczego itp. Jak teraz odpowiadasz sobie na to pytanie?
Łukasz: Słyszę w środku siebie powyżej 70 procent.
Nikodem: Trochę przypomina to grę Elex. Tam były frakcje i rasy. Albowie (jedna z frakcji) służyli Hybrydzie, czyli sztucznej inteligencji. Cała rasa widziała rzeczywistość jaką podawał im ten robot, czuli się nadludźmi, lepsi od pozostałych frakcji.
Łukasz: Trochę jak lightworkers i Hierarchia Światła.
Nikodem: Byłeś takim „lightworkerem” a to jest tylko odnoga tej struktury. W wielu systemach rozwojowych, religijnych, duchowych są astrale/egregory. Jedne trzymają ludzi mocniej inne mniej, natomiast to jest struktura pierwsza klasa, bo jest mechaniczno – magiczna, plus dochodzi wpływ sztucznej inteligencji. Do tego wiele sylfów, egregorów, bytów, różnej maści istot pilnuje istot zależnych od tego.
Łukasz: A jak to mnie trzyma?
Nikodem: Od każdej rzeczy, istoty, struktury uwalniasz się swoją wolą i decyzją; dalej rezygnacja z zysków, zgód na odczytywanie i zbieranie od ciebie informacji i energii.
Łukasz: Czy życie samo w sobie nie pokaże mi co jest do zrobienia, rozwoju, zmiany?
Nikodem: Kiedyś chyba tak nie myślałeś i nie wierzyłeś w to.
Łukasz: Czyli mój czakram podstawy i korony z twojej analizy pokazywał wpięcie w to gniazdo, jestem jak bateria?
Nikodem: Matrix w matrixie. Podczepienie jest „małym piwem” tu bardziej wygląda na „zlanie” ze strukturą. Zasilają strukturę z pewnością wszyscy, którzy liznęli metod lucyferycznych, ale jest też wiele ludzi religijnych, duchowych, ezoteryków, paru filozofów.
Łukasz: Ale to nadal mam związane ręce.
Nikodem: Biedaczek. Nazwij strukturę, lepiej zareaguje twoja podświadomość.
Łukasz: Można powiedzieć, że to też podtrzymuje moje „paście”, żeby można było mielić, uwalniać i pomyśleć o sobie „dobry ja, gut, good, very well”.
Nikodem: Co jest twoim zyskiem? Co ci dawała bliskość ze strukturą? Większa i wyższa świadomość? Jeśli tak, to co to za wyższa świadomość, jeśli służy się czemuś takiemu, nie podejmuje decyzji w kwestii swojego życia, a nawet wglądów duchowych.
Łukasz: Preparowana świadomość.
Nikodem: Nazwij to coś, całą strukturę.
Łukasz: Zdupix. No dobra, czuję że tam poważnie do tego podchodziłem.
Nikodem: Dla twojej duszy cała struktura jest bardzo ważna. Popatrz sobie na analizę czakr: podstawa z koroną i teraz dopasuj do struktury. Co idzie od ciebie do serca, splotu, głowy tej struktury. Mam takie odczucie, że to jest taki etap w którym jesteś gotowy sprzeciwić się oprawcy, temu automatycznemu opiekunowi i istotom zarządzającym tym.
Przypomnę. Każda grupa wytwarza astral/egregor. ten jest typowo lucyferyczny, mechaniczny, automatyczny, ma AI w sobie, kody telepatyczne i „pierze” energie różnych metod rozwojowych na ziemi. Na samej górze, jak już zostanie to przefiltrowane przez biało – czarne zbiory, leci jako podsumowanie do nowego świata, jaki jest budowany przez Lucyfera i jego ekipę.
Struktura koduje cię w to: jakie są dusze, jak wygląda świat duchowy, daje wizje, wglądy, podsyła karmę, splata nici życia, segreguje, podsyła emocje, zabiera przerobione (przepralkowane) energie (postawy), zmienia wibracje i esencje ciał subtelnych.
Łukasz: Odstawiłem/odstawiam całe ezo, te gadżety, wiedzę, ludzi, wyraziłem intencję odejścia od tego.
Nikodem: I dlatego może takie uwolnienie. Należy cofnąć zgodę na to, ale wola musi być również z wyższego poziomu, nie tylko osobowego. Ty masz już zrozumienie, ale dusza przyzwyczajona do takiego życia.. tu jest trudniej.
Łukasz: Dusza zawsze może poznać inne.
Nikodem: Pytanie czy dusza poznała inne?! To nad czym się zastanawiamy? Czy moją zależność podtrzymuje: miłość, przywiązanie, śluby, kody; dusza traktuje system jak brata i siostrę albo tatę i mamę lub jeszcze gorzej jak boga i wyrocznie?
Łukasz: Trzymają mnie jakieś stare relacje z kimś, bliskie osoby, dusze.
Nikodem: Wibruje to dla ciebie słodkim nektarem i jak pszczółka latasz wokół tego: nazbierasz nektaru i zanosisz dobrą nowinę.
Łukasz: Myślę. To tylko albo aż niechęć do poczucia bólu rozłączenia, rozdzielenia od tych istot. I żeby im bólu nie przysporzyć.
Nikodem: To są poważne przekonania twoje i duszy albo jeszcze czegoś co jest w tobie. Popatrz jeszcze raz na analizę czakr. Gdzie ty jesteś w tym wszystkim? I co nosisz w sobie? I czy to jest normalne?
Zobacz tu na czakram podstawy (na czerwono) i czakram korony. Słupy różnej energii, postaw.


Łukasz: <cisza>.
Nikodem: Zrobimy to w energiach. Niech dusza podleci do tej struktury i zrzuci teraz wszystkie słupy, struny z czakr.
[po chwili] Boisz się co?
Łukasz: (dusza okoniem stoi).
Nikodem: Nie jest jej głupio, że oddała wolę czemuś takiemu?
Łukasz: No teraz jest.
Nikodem: I czy nadal tego potrzebuje? Czy ty potrzebujesz? I co się stanie kiedy będziecie wolni od tego?
Łukasz: Przejdzie strach, dusza zobaczy rzeczywistość. Będziemy musieli nauczyć się żyć po swojemu; zostawić tych którzy chcą tam zostać i przestać się łudzić, że zmieniamy świat, nie potrafiąc ogarnąć swojego podwórka. Dusza mówi: będzie trzeba uważać na osobowość.
Nikodem: To jest szantaż. Powiem tak twojej duszy: gadanie o wolności, a plątacie nici i sieci wokół ziemi, ludzi oraz ich dusz; ciągnięcie energie, wyciągacie esencje z metod, ludzi; kodujecie, bo wam się coś wydaje, że macie rozwiązanie dla świata. Żaden system sztucznej inteligencji nie znalazł nigdy rozwiązania, w żadnym poprzednim wszechświecie, te systemy tylko pogłębiają matrix i zniewolenie.
Łukasz: Wolność to wolność, a nie że wolność owszem, ale z odroczonym terminem, teraz nie ma miejsca na to.
Nikodem: Jest tylko teraz. W tym momencie podejmujesz decyzję. Jeśli teraz nie jest zdrowe, a na tym budujesz jutro, jutro też nie będzie zdrowe.
Łukasz: Mądre.
Nikodem: Zacznij od aktu woli. Będę obserwował jak reagujesz ty i struktura. Powiedz:
Uwalniam i wycofuję wszystkie energie jakie tam włożyłem, w każdą cząstkę i przestrzeń tej struktury eterycznej, astralnej, mentalnej i we wszystkich gęstościach i wymiarach których nie znam.
Rezygnuję z zysków i wszelkich korzyści w postaci przynależności, miłości, wiary w lepsze jutro, w lepszą planetę dzięki przynależności do tej struktury, do tego bytu.
Wszystkie pieczęcie, energie mojej pracy, które są wysyłane do tej struktury uwalniam, dlatego zdejmuję czipy, kaski, pieczęcie telepatyczne ze swojego ciała eterycznego, astralnego i mentalnego. Odcinam teraz te lepkie siatki z mojego brzucha, głowy i podstawy. Wszystko to rzucam przed siebie i mówię temu: dość, koniec. Cofam swoją zgodę i wolę do zasilania tego.
Akceptuję swoją wolę, decyzyjność i swoją decyzją odchodzę od tego, wypinam z całej linii swojego życia, swojego zaplanowanego życia wszystkie te kłody, zbiorniki i kulki energetyczno – karmiczne. Wycofuję ze swojego życia, swojego ciała, swoich bliskich.
Łukasz: <mówię>.
(bo to jest tak, że zamiast uczyć się radzić sobie z rzeczywistością, to, takie działania, struktury, pozwalały ją omijać i tworzyć submatrix i jeszcze się czuć z tym dobrym i szlachetnym).
Nikodem: Uwalniasz się od bardzo poważnej zależności od struktury, która tworzy świat w świecie, wszechświat we wszechświecie, fałsz nakłada na prawdę.
Dalej. Wszystko to z czym połączyła mnie ta struktura i te istoty uwalniam z siebie i swoich ciał.
Zwalniam teraz działania strażników: anioły, sylfy, golemy, jaszczury z pilnowania tego i podtrzymywania we mnie. Uwalniam ich moc z siebie i przestaje się jej poddawać.
Rezygnuję z całego zysku, jaki dawała mi ta ścieżka, ten sposób myślenia, odpinam się od tego, odpinam siebie, swoje ciała subtelne i swoją duszę. Teraz, bo taką decyzję podjąłem.
Wycofuje także wszystkie koce, przykrycia, linki i siatki, jakie zamontowałem innym, jakie rozpostarłem w świecie. Cofam ich moc i wycofuje z działania. Odbieram im moc sprawczą, bo odpinam ich od siebie i tego systemu. Pozwalam im obumrzeć. Uwalniam.
Zwracam sobie swoją moc sprawczą, którą oddałem temu astralowi, hybrydzie, egregorowi. Sobie ufam, a nie tej strukturze i tym istotom. Rozumiem, że świat ma dużo więcej do zaoferowania niż ta struktura, ten system myślenia.
Łukasz: <pisze>.
Chcę moją kreację do siebie.
Nikodem: Oddałeś swoje energie i kreacje tej strukturze i istotom wysoko w hierarchii tego „bytu”.
Dalej. Uwalniam teraz i zwalniam z siebie i swojej duszy jakąkolwiek kreacje i wspólną kreacje i współtworzenie z tym systemem myślenia, działania, pracy, odbioru świata, z tymi duszami, bytami.
Mówię do duszy twojej: to nie jest tak, że to pozwoliło ci przerobić szybciej karmę. Nie ma żadnej karmy. Są tylko nadmiary lub niedobory i twoja chęć doświadczenia czegoś lub nie.
Łukasz: <przepisuje>.
Nikodem: Stań trochę od komputera. I może nawet pochodź po pokoju.
Łukasz: (moment wywaliło mnie z kompa).
Nikodem: No oczywiście.
Łukasz: Ha. Dobre.
Nikodem: To są jak sznury, jak wici, jak niteczki które są włożone w każdy element twoich rzeczy i ciebie.
Łukasz: Ruszyło.
Nikodem: Jakbyś się od tego nie uwolnił to kolejne wcielenie znowu dokładałoby do struktury i czerpało z niej. I tak jest cały czas. Nie wiadomo jak długo to już trwa. Zasada jest prosta: trzyma cię coś w tym systemie, przyciąga do niego, do metod podłączonych do tego, bo masz to w sobie. Narysowałem dla ułatwienia.

Łukasz: Czuję, że jestem bardzo długo w tym.
Nikodem: Rysunek. Pieczęć na koronie i w sercu się pokazała. Dobrze. Pytanie: „Co jest w tobie i w tym systemie podobnego?”. Pytałem się wcześniej o imię tego, bo chciałem zobaczyć czy nie traktujesz systemu/struktury jak matki lub ojca, opiekuna. Pokazałem ci rysunek, żebyś zobaczył: to jest duże i bije od tego energia stale (taki mechanizm zabezpieczający).
Łukasz: Pomyślałem: to daje szczęście.
Nikodem: Idź za tymi uczuciami, bo to uczucia cię trzymają przy tej strukturze. Pamiętaj, że szczęście jest w tobie, ty jesteś jego źródłem.
Łukasz: … i dlatego, że idę tam gdzie mogę, „jest potrzebne”.
Nikodem: Czyli struktura daje ci również sens i misje. OK. Masz zwis. Spróbujemy inaczej.
Przeczytaj głośno: „Hej mamo, ty zimno-maszynowa jesteś. Nie będę stawiał cię więcej na piedestale”. Pamiętaj, to nie ma żadnych odczuć ani uczuć, potrafi jednak doskonale skanować i odczytywać twoje potrzeby (marzenia, myśli, emocje). Tam są po prostu twoje energie wyciągnięte, złożone w ofierze. Wycofaj je.
Łukasz: Rozumiem.
Nikodem: Wycofaj i powiedz żeby się potem rozproszyły.
Łukasz: Wycofuję razem z moją duszą wszystkie swoje zostawione, włożone, poświęcone, wychwalone, wyniesione w niebiosa energie i cząstki w tym systemie, w tej maszynie, zaprogramowanej matce i ojcu, wycofuje je całkowicie i trwale i rozpraszam je.
Nikodem: W internecie widziałem ostatnio sondaż. Pytanie brzmiało: „Czy poddałbyś się przewodnictwu Sztucznej Inteligencji”. Większość ankietowanych się zgodziła. Ale nikt nie zadał pytania: kto program wprowadzi, jaka jest baza czy są tam emocje i uczucia. Znowu te same błędy są przenoszone od świata do świata.
Dodaj. Wszystkie kopie zapasowe tych energii wycofuję i rozpuszczam. Ujawniam je teraz.
Łukasz: Wycofuję wszystkie kopie zapasowe tych energii, wycofuje je i rozpuszczam. Uwalniam je i wszystko co z nimi powiązane, energiami podtrzymującymi, sznurami i linkami. Wycofuję z istot podtrzymujących ten system moje słowa, uczucia i emocje względem nich, tego systemu, zwalniam z przypominania o nich.
Nikodem. Dalej. Zdejmuję zamglenia i pieczęcie z mojego trzeciego oka, które zabraniały mi patrzeć i oceniać ten twór, metodę, ten system.
I popatrz teraz na wibracje tego. Chodzi o to, żeby już nigdy w coś takiego nie wejść.
Łukasz: Zdejmuję zamglenia i pieczęcie z mojego trzeciego oka, które zabraniały mi patrzeć i oceniać ten twór, metodę, system. Zwracam sobie połączenie moich półkul mózgowych, swojego mózgu.
Tak, to zostało uwolnione po ostatnich konsultacjach z tobą w Warszawie.
Nikodem: Coś się zmienia u ciebie w energiach. W końcu.
Puszcza tam wyżej więc opowiem historie. Pracowałem z chłopakiem, który wszedł w System Hellingera. Znam tylko jednego ustawiacza, bardzo dobry, ale on poszedł do kogoś, kto stworzył własny system, czyli to co ja nazywam: matrix w matrixie. I wiesz że po roku cała jego ścieżka życiowa została mu zmieniona: podczepili ciężary, odpychanie od relacji, nawsadzali karmy. Całe jego pole było zablokowane i zaczopowane, zero światła dochodziło. Hellinger jako biały mistrz zapomniał chyba, że są tacy, którzy jednak mają czarne obciążenia i piekła. A ci dostali metodę która wpływała na pole życia człowieka. Biały mistrz doczepi ci jedynie więcej bólu i cierpienia, noszenia cudzych ciężarów, ale czarny wyciągnie esencje, twoje światło i wsadzi swoje żebyś przerabiał. Taka jest statystyka.
Łukasz: Ja lubiłem syntetyzować rożne rzeczy, myśli, projekty i tworzyć coś niby bardziej efektywnego, udoskonalonego.
Nikodem: Zdejmij kody z głowy np. że bez tego systemu, bez Lucyfera nie ma rozwoju, że bez tego nie ma oświecenia, że bez tego nie wiesz co jest prawdą, a co fałszem, że tylko to daje wizję, wglądy i prawdę. Główny człon kodu (pieczęci) brzmi „bez tego”. Można to zamienić potem na: „wolny od tego <coś pozytywnego> mam <coś pozytywnego>”.
Łukasz: <przepisuję>.
Nikodem: I teraz macki i sznurki z twojego telefonu, komputera, rzeczy fizycznych oraz ich dusz….
Łukasz: Tak poczułem: uwalniam, że ten system daje mi zrozumienie. Uwalniam to poczucie bycia ponad tym co Ziemskie, poza jego problemami z gotowymi rozwiązaniami. Zwalniam kod, że tylko tak jestem jednością, że to jest moje połączenie ze światem, że przynależę.
Nikodem: Dalej. <tutaj wyciszam>
Łukasz: (a to tak, chciałem coś zrobić, coś nowego, nauczyć się czegoś, zarobić, a tu pyk i energie zaraz znikały).
Nikodem: Idź do lustra i popatrz w oczy, zapytaj sam siebie: czy coś jeszcze zostało?
Łukasz: Miałem tyle rzeczy robić, plany biznesowe i nagle energie i środki się rozpływały.
Nikodem: Skutki zależności od struktury. Mówisz teraz o przeszłości, a tego już nie ma. Zostań w teraz. Już masz do tego prawo, bo sobie je zwróciłeś. Wola i decyzje są w tobie.
Łukasz: System dawał pozory bycia precyzyjnym, bezbłędnym. Daję sobie prawo do błędów, do próbowania, do nieczekania na gotowe rozwiązania, do nieczekania na zielone światło, do nie czekania na największą motywację, idealny moment.
Nikodem: Dalej. Ja wybieram co kreuje, z kim i gdzie. Ja dysponuję całą swoją energią twórczą i sprawczą.
Łukasz: Daję sobie prawo do nieprzyjmowania cudzych życzeń, żądań, emocji, uczuć, do nieprzejmowania się tym co chcą dla siebie. O. Przestaję reagować i myśleć o sobie, że jestem zły, gdy nie kreuje wspólnie z kimś.
Nikodem: Ładnie. Ciekawy ten ostatni kod.
OK. Teraz dwa dni obserwacji. Trzeba zobaczyć jak twoja podświadomość do zinterpretuje i jak zareagujesz tam wyżej. Bo to przypominało trochę odcięcie pępowiny.
Łukasz: Będę na wyjeździe, może to i dobrze.
Dziękuję Nikodem 🙂
Nikodem: Obserwować czy płaczki nie wychodzą, żaliki, czy pojawia się stabilność, siła wewnętrzna, niezależność.
Łukasz: Dzięki wielkie.
Kolejny dzień
Łukasz: Sny chyba na razie bez większego znaczenia.
Jeden. Mama z nową fryzurą poznaje obecną partnerkę.
Dwa. Moja była nie reaguje na moje nowe energie seksualne.
Trzy. Stary sąsiad, który w zawoalowany sposób chciał mi przyłożyć, za to że się rozwiodłem i mam nowe życie. Zadałem mu proste pytanie i się zamknął.
Coś jeszcze będzie do zrobienia z systemem?
Nikodem: Bardzo dobre sny i miałem nosa, że twoja podświadomość w strukturze widzi matkę energie kobiece (tu również: zgoda na ocenę) oraz relacje. Kodowanie – przy twoich obciążeniach – trwało już wiele żyć (nie wiem czy wszystkie), więc od zapłodnienia były wzorce odciskane przez strukturę. Sen drugi i trzeci świetna sprawa, czyli również na poziomie podświadomym jest zrozumienie i uwolnienie przepływu.
Kolejny dzień
Łukasz: Nie podoba mi się ta głowa, ciało mentalne, ciężko czuje.
Nikodem: Emocje uwolnione to teraz umysł krzyczy. Super. Na głowie pewnie kod, który brzmi: „Zawsze muszę mieć coś (kogoś) na głowie”. Głowa wolna, z wolną przestrzenią to…? Jak znajdziesz odpowiedź na ostatnie pytanie powiedz sobie: „Moja głowa należy do mnie w całości. Jest miejsce tylko na moje myśli”. U ciebie połączenia do głowy przypominały zależność od królowej Borg, która zarządzała zasymilowanymi dronami. Teraz ten szum jest wyłączony!
Myślałem jeszcze nad twoim snem zaraz po uwolnieniu, bo on pokazuje temat relacji i związków. Patrząc na całość zastanowiłbym się nad wzorcami symbiozy, relacji symbiotycznych. Poczytaj o tym. Przecięcie pępowiny ze strukturą (coś jak Neo budził się z uśpienia), gdzieś tam jeszcze powoduje pociąg, chęć powrotu do zależności od systemu.
Kolejny dzień
Łukasz: Przeczytałem o osobowości symbiotycznej, zależnej i to bardzo pasuje. Czyli wraca do mojego życia dorosłość, zmienia się wiele, wszystko, relacje moja też się zmienia na moich oczach.
Nikodem: Gratuluję.
Podsumowanie
Ten system energetyczno – mechaniczny zbierał nie tylko doświadczenie istot podłączonych i zależnych, ale również programował i warunkował ich życie np. podsyłając im kolejne tematy „do przerobienia (przemielenia)”. Dodatkowo każde uwolnienie jeszcze bardziej zasilało strukturę i zależność od niej. Kiedy istota zależna od tego systemu chciała wykonać własny akt kreacji, który wychodził poza ramy (plany) – od razu energia była blokowana i wyciągana (co zostało pokazane przez Łukasza).
Uwolnienie poprowadziłem w tonie dorosłego dziecka wyprowadzającego się z domu, ale dziecka, które było gnębione i miało kontrolujących rodziców. Mimo tego co deklarowała osobowość, zależność przypominała zlanie się, stopienie ze strukturą i istotami zależnymi od niej. Co świetnie przedstawiły sny zamieszczone przez Łukasza.
Uwolnienia duchowe są dosyć łatwe, wystarczy z reguły akt woli, ale akt woli musi opierać się na zrozumieniu i uwolnieniu warunkujących kodów odbitych w podświadomości. Innym tematem jest poruszony strach z którym trzeba będzie się skonfrontować osobno.
Po co powstają takie struktury? Pasożytowanie jest znane w gęstościach subtelnych (wszelkich wymiarach), we wszechświecie i organizmach żywych (biologicznych). Te istoty – nie mówię tylko o Lucyferze – przez połączenie kolektywne, asymilacje różnych metod, nurtów, poglądów, filozofii zbierają doświadczenie, czyli uczą się na życiu innych, wyciągają dzięki temu wnioski; zadają również takie pytania: „co by było gdyby” i wprowadzają w życie zależnych istot konkretne prawdopodobieństwa w oczekiwaniu na rezultat. Co dostają w zamian zależne dusze? Padła odpowiedź wiele razy: oświecenie, rozwój, przyśpieszenie w rozwoju, wyższa świadomość, wglądy, poczucie misji i przynależności. Oczywiście wszystko na odpowiedniej długości łańcuchu, a przecież każda istota ma światło, kreacje i moc w sobie, może decydować za siebie, wybierać, rozwijać się w swoim rytmie i być PRZEDE WSZYSTKIM wolna. Połączenie z przedstawioną strukturą dotyczy również wszystkich z forum światdusz i wiele istot zarządzających strukturą jest wcielonych obecnie.