Odkryj to coś, co jest i co zawsze było poza dualnym podziałem, poza białymi i czarnymi, całą grą, w której nigdy tak naprawdę nie było zwycięzcy. Przecież w całej grze w: dobrych – złych, lepszych – gorszych, prawa – bezprawia, chaosu – porządku, zbawiciela – grzesznika, winy – odkupienia, nauczyciela – ucznia, kata – ofiary, życia – śmierci, białych – czarnych, chodziło może o poznanie swoich granic, doświadczenie różnicy. Jednak w świecie dualnym, tam gdzie jest biały kapitan, musi być i czarny kusiciel. Tam gdzie jest ofiara, jest i kat. Tam gdzie jest grzech, jest i zbawienie. Rozumiesz już. Jeśli ty jesteś piłeczką pingpongową, to kto trzyma paletki?
Żyjemy poddani cyklom, ruchom wahadłowym. Raz uderza nas coś z prawej strony, zaraz poprawia czymś z lewej. Raz czujemy się tak, jakbyśmy mogli góry przenosić, innym razem nie mamy nawet siły wstać. Sami często popadamy w skrajność, bo w miejsce odpowiedzi zwyczajnie reagujemy. Czujemy się radośni, entuzjastyczni i po chwili wpadamy w przygnębienie, smutek, poczucie straty. Nasz wewnętrzny mechanizm nie określa ani nie ocenia cech i wzorców jako czarnych lub białych, nie został jeszcze wypracowany ten filtr w społeczeństwie. Po prostu działamy, myślimy i pracujemy tak, jak nasi przodkowie i najbliższa społeczność, do której należymy. Jeśli nie selekcjonujemy nacisku zewnętrznego, oczekiwań rodzinnych i społecznych, nasz mózg jak gąbka chłonie wszystkie wzorce, to powoduje w nas pewien rodzaj strachu wobec sprzeciwu, zaznaczenia granicy czy pokazania swojej indywidualnej, odmiennej strony. Chowamy się, nie wyrażamy głośno sprzeciwu, nie pokazujemy siebie do końca czy nie wyrażamy swojego zdania, ponieważ wszystkie te działania mogłyby zostać potraktowane jako „odchylenie” od norm, zaburzenie postawionych przez ogólną masę ludzką lub rodzinną wartości, często właśnie „świętych wartości”. Ludzkość z tym systemem społecznym, genetycznym można nazwać rodziną współuzależnionych.
Być poza grą dualną istniejąc jednocześnie w świecie dualnym, to trudne zadanie. Jednak gdzieś głęboko w sobie wiesz, co jest tym głównym budulcem w tobie, który masz bez względu na to, czego doświadczyłeś, gdzie i z kim. Po tym odkryciu zacznie rodzić się szacunek, integracja, samoakceptacja, która przypomina ci to, co białe i ciemne systemy zburzyły lub próbowały nadpisać w tobie. Pozwól tym systemom być, bo przez walkę z tymi ideologiami tylko je zasilasz i wciągasz w ich grę. Pozwól sobie być, bo kiedy masz zgodę na siebie nie masz potrzeby dzielenia siebie, rozczłonkowywania, dziwnego ulepszania. Na swoje istnienie patrzysz łagodnym okiem. Jeżeli my sami siebie wykreowaliśmy, to naszym zadaniem jest docenić rezultat, docenić każdy aspekt, odsłonę nas samych i tego kim jesteśmy. Bo co oznacza mieć siebie, poznać siebie, odkryć siebie? To oznacza kochać siebie.
Autor: Nikodem Marszałek (C) 2023
Dziedzina: Duchowość, Ezoteryka, Psychologia, Terapia
Format: PDF, EPUB, MOBI
Ilość stron: 324 w formacie PDF (106 tysięcy wyrazów, 709 tysięcy znaków ze spacjami)
Dostawa: Po zakupie otworzy się nowe okno. Odczekaj chwilkę (średnio do 30 sekund), bo ebooki są specjalnie przygotowywane dla ciebie. Dostaniesz również wiadomość email z linkami do ściągnięcia. Jeśli nie dostałeś wiadomości sprawdź skrzynkę SPAM. Jeśli podczas zakupu założyłeś konto (ikona na dole w formularzu zamówienia Stwórz Konto lub strona główna Moje Konto) będziesz miał tam również możliwość ściągnięcia swojego ebooka w każdej chwili. Dziękuję i owocnego czytania.
Zabezpieczenia: Znak wodny widoczny i niewidoczny.