Kiedy przestajemy doceniać każdą chwilę z partnerem, kiedy przestajemy cieszyć się jego obecnością, wtedy czas na zmiany. Nie, nie musisz od razu zrywać, ale zacząć coś urozmaicać, bo to, co zabija wiele związków, to nie tylko brak życia w teraźniejszości, ale rutyna, powtarzanie ciągle i od nowa tego samego.
Co mam na myśli? To samo piwo, ta sama knajpa, te same wyświechtane rozmowy, może już nawet gadki. Kłótnie również o to samo, ubrania te same, pozycje w łóżku wynudzone. To samo nie oznacza źle, tylko mówi o braku kreatywności z Twojej strony. Dlatego tylu ludzi szuka rozrywki poza związkiem, w którym jest lub tkwi. Dlaczego tkwi? Ponieważ to, co poznane, ujarzmione, tego nie trzeba zmieniać. Możemy to kontrolować, jest bezpieczne. Pisałem, że o związek należy dbać, starać się. Dbać oznacza być kreatywnym, zaskakiwać, robić coś nowego, zmieniać, chodzić do nowych miejsc, poznawać nowych znajomych. Sam pomyśl, ilu poznajesz nowych ludzi? Nie mówię tutaj o facebookowych znajomościach, tylko o tym, że nie chodzisz co tydzień z tymi samymi znajomymi na imprezy, do klubu, na obiad. Jasne, fajnie jest porozmawiać o tym, jak minął wam ostatni tydzień, ale w tym momencie nie uczysz się nowych rzeczy, a więc też nie wnosisz niczego nowego do swojego życia i związku. Nie mówię tylko o poznawaniu nowych ludzi, ale oglądaniu inspirujących filmów, czytaniu książek. Także sztuka czy różnorodna muzyka rozwija. Wzrastaj, bo to, co inspirujące, ociepla serce i prowadzi do zmian. Chyba, że zmian nie lubisz, boisz się, ale proszę Cię, wtedy nie narzekaj.
Zawsze byłem uważany za osobę inspirującą, nigdy w niczym nie było tak samo. Pamiętam, jak byłem w trójkącie (opisane w książce Dbaj o siebie), dziewczyna zabrała mnie na wycieczkę w góry. Powiedziała: chodź, to znam, tam pójdziemy. Zatrzymałem się i powiedziałem: nie, to są twoje stare drogi z mężem, ze mną nie jest tak samo, nie czuję tego. Chodź, pójdziemy nową drogą, nową ścieżką, skręćmy tutaj. I faktycznie, za jakiś czas później znalazłem nową drogę i cudowny widok. Była tam ze swoją rodziną wiele razy, ale tego pagórka oraz tego widoku nigdy nie widziała. Więc, gdy mówię: „Doceniaj każdą chwilę”, mam na myśli: zmieniaj coś każdego dnia, testuj, próbuj, zaskocz samego siebie, np. nowym ubraniem, fryzurą, pomysłami, ideami, celami, rozmowami czy zainteresowaniami.
Ale, kiedy przestaniesz, czy to pomimo swoich starań, czy partnera, doceniać każdą chwilę bycia razem, bycia ze sobą, czyli, gdy stracisz dziecięcą radość ze wspólnych chwil, no cóż, czas na Ciebie, bo miłość nie wzrasta w nudzie. Dlaczego tak piszę? Parę tygodni temu spotkałem w kawiarni stare małżeństwo. Chociaż obrączek nie nosili, za to złote zegarki i diamentowe bransoletki, opowiadali o swoich wycieczkach po całym świecie. Zaskoczył mnie mężczyzna, który powiedział do swojej wybranki: wiesz, że bez Ciebie nigdzie nie pojadę, może być słońce, dobre jedzenie, ale wolę patrzeć na Twój uśmiech. Nie wiem, jak długo byli ze sobą, ale nie musieli nic mówić, po prostu byli i uczestniczyli w swoim życiu, świadomie, przytomnie, z radością i w lekkości. Nie, to nie tylko pieniądze to spowodowały, bo pierwsza jest odpowiednia postawa, dopiero potem przychodzi pieniądz, podobnie jak miłość.
Dlatego, gdy decydujesz się doceniać każdy wspólny moment, zrobienie czegoś wspólnie przynosi nowy rodzaj odczuć. Bądź obecny w tej chwili i doceń ją, bo najlepsze momenty nigdy nie wychodzą na fotografii, lecz są efektem pasji. Pasji między Tobą i ukochanym, Tobą i przyrodą, Tobą i innymi ludźmi. Zacznij się cieszyć wspólną chwilą.
Nikodem Marszałek
Katowice, Polska
02.2014 r.