Mam pytanie na temat czakramu gardła. Co oznaczają te pieczęcie i wyzwanie duszy i nie rozumiem tych ślubów. Co to są te śluby? Milczenie, zdradzenie czegoś, powiedzenie za dużo. Co to znaczy że trzeba w duszy uwolnić ślub?
Dokładnie tak jak piszesz: zdrada, powiedzenie czegoś za dużo. Czyli dusza musiała ślubować innej duszy milczenie, obiecała coś i nie dotrzymała słowa. Ślub to zobowiązanie i przeważnie podczas samych już słów ślubowania, kieruje się wiązanka energetyczna, która tka wokół danego czakramu, ciała lub organu pieczęć. Sam akt „złamania” ślubu uaktywnia blokadę, czyli pieczęć.
Co oznacza uwolnić w duszy ślub? Sama dusza (lub z tobą) musi się zastanowić komu ślubowała, co, od kiedy? Po prostu szuka odpowiedzi na te pytania. Następnie rozwiązuje śluby przez jakiś akt lub akt woli. Co to jest akt woli? To jest coś, co widać we wszystkich moich sesjach albo jak kontruje ingerentów (różne byty). Wyrażasz myślą, słowem chęć uwolnienia. Ale żeby ta chęć (wola) działała, trzeba zrozumieć mechanizm: co, z czego, od kiedy, po co. Też jaka emocja się za tym ślubem, aktem, blokadą kryje. Na początku wydaje się to trudne, ale tylko kiedy się zaczyna, uczy pracy subtelnej, bo wraz z praktyką jest co raz łatwiej.
W pewnym momencie pracy odczytuje się już sam „kod”, czyli esencje danego wzorca, ślubu, blokady, pieczęci. Czyli patrząc na twoją analizę i samo gardło zadaję pytanie: „Jaki jest kod na tym gardle?”, czyli szukam jaką informację zawiera blokada, czym emanuje, jaka tu jest informacja? Takie pytania są ważne, ale nie trzeba nad nimi „ślęczeć”, mówić: „nie wiem”, „nic nie widzę”, tylko po prostu pomyśleć nad tym, mieć widoczne pytania i zostawić. Tak dajemy szansę popracować intuicji, naszej podświadomości i samej duszy. Więc u ciebie pieczęć wibruje informacją: „za dużo gadasz”, „teraz zapłacisz cenę”. I energia tej pieczęci jest raczej męska, czyli jakakolwiek istota to zrobiła (dusza), raczej bardziej emanuje energiami męskimi.
Jak już masz odczytany kod, czyli czego dotyczy blokada i pieczęć, możesz napisać – widać to też w moich publikowanych sesjach: „Ja <imię> i moja dusza cofam teraz z siebie zgodę na podtrzymywanie kodu, pieczęci o treści „za dużo gadam”, „nie mogę gadać” i wycofuję ją ze wszystkim, bo odbieram jej moc sprawczą”. I często pieczęć, blokada sama odpada. Czasem trzeba włożyć wyobrażoną rękę subtelną (energetyczną) do gardła, chwycić „pieczęć” i wyrzucić przed siebie. Nie zostawiamy tego w swojej przestrzeni tylko wrzucamy do wyobrażonego portalu lub ognia i pozwalamy im to transformować, czyli rozpuścić. To jest taka podstawowa zasada pracy subtelnej w temacie blokad i pieczęci. Można szukać na warstwach jeszcze głębszych, ale one na początku nie są tak potrzebne.
Idźmy dalej.
Energia pieczęci może się wciera w czakrę gardła? Czy to może być przysięga ślubna małżeńska?
Dobrze gdzieś ci się kojarzy, bo musiałaś podświadomie wyczuć energie męskie, o których wspomniałem wcześniej. Ogólnie na dusze śluby małżeńskie (fizyczne, nasze ludzkie) tak silnie nie oddziałują, ale to zależy od historii dusz. Czyli raczej to nie jest mąż.
Czakram gardła jest po operacji, bo mam wyciętą tarczycę i grasicę i codziennie przyjmuje hormon który jest bardzo ciężko uregulować samemu. Czy ja powinnam zaakceptować sytuację z tą skrzynką i modulatorem?
To jest dobre pytanie, bo tutaj wchodzimy na dosyć „śliski grunt”, czyli niezbadany. Musiałbym dostać zdjęcie twojego lekarza, który to aplikuje i jego zapytać subtelnie. Sam czakram można odbudować, ale są ludzie, którzy nie mają czakr lub sobie je zamykają (te zamknięcia i tak utrzymują się krótko) i przeważnie są tylko na niższych ciałach lub wręcz wyższych, ale nie na wszystkich ciałach subtelnych. Mam takie odczucia, że z tym „brakiem czakry”, „dziury” chodzi o niepobudzanie tego ośrodka żadną energią – po prostu wyłączenie. Wiadomo, że czakram gardła wpływa również na myślenie, mózg, więc jest cena za brak czakry. Bez konsultacji z lekarzem – w moim przypadku, rozmowy subtelnej – trzeba byłoby się zastanowić grubo i sprawdzać, jak czuje się ciało subtelne. Twoja operacja fizyczna miała również wymiar operacji subtelnej – tu na ciele eterycznym.
Uczestniczyłem i pomagałem w powrocie do zdrowia właśnie przez zbadanie ciała eterycznego, ale było łatwiej, bo należało domknąć ciało i wypełnić je energiami duszy tej osoby. Ale nie było ku temu przeciwwskazań medycznych. Ciała subtelne są faktycznie ,,lekarzami” na swoim poziomie, ale szczególnie to najniższe ciało eteryczne – ono bardzo silnie przewodzi energie do poszczególnych komórek, nerwów, mózgu. Mówię o tej „niższej” warstwie ciała eterycznego, bo ono w swojej własnej gęstości subtelnej, jest dosyć szerokie i potrafi być niezależnym nośnikiem (ale to też inny temat) świadomości. Na razie zająłbym się samym ciałem eterycznym.

I jeszcze czy te scalenia ciał jak to robić?
No właśnie. Tutaj zadajesz pytanie dotyczące ciała eterycznego, bo widać w analizie, że jest odkryte, rozłączone. Operacja widać była nie tylko fizyczna, ale oni dosłownie „rozłupali” to ciało subtelne i wyciągnęli wszystko. OK. Tego wymagał zabieg i przeżycie. Ciało można domknąć. Po prostu trzeba zbadać częstotliwość „górnej warstwy” i „dolnej”.
Patrzę subtelnie na to. Dla mnie eteryczna „górna warstwa” to taki bandaż żeby się goiło, uspokoiło w ciele fizycznym. Ten „bandaż” ma w sobie energie leczące, łagodzące, uspokajające. Teraz subtelnie patrzę co się dzieje jak „odciągam” ten bandaż i jak na to reaguje twoje ciało eteryczne „to właściwe”. I? Hm. Ono potrzebuje tego bandażu, bo on – jak wspomniałem w analizie – jakoś odłącza aktywną traumę w ciele astralnym (emocjach). Czyli emocje nie wpływają negatywnie na ciało eteryczne i fizyczne. Sprytne, ale na tym etapie potrzebne, bo emocje przeżywane mogłyby nawet zatrzymać proces leczenia.
Jak zaleczyć ciało eteryczne ciało nie jest scalone do końca czyli się nie zaliczyło jak to zaleczyć jak puścić tą traumę i emocje jak to wykonywać?
Już odpowiedziałem, ale w pytaniu dotykasz tematu emocji. W końcu. Mam wrażenie, że nie do końca odczuwasz traumę tego wydarzenia. Może stres, ale co działo się z twoimi emocjami podczas całego tego procesu? Gdzie one się odkładały? Jakbyś je nazwała? Wypisz to wszystko na kartce, każdy żal, złość, poddanie, chęć walki – wszystko co odczuwałaś. Następnie przepisz to i pójdź spalić. Podczas palenia powiedz: „Dziękuję sobie za to doświadczenie. Wracam do siebie, do swojego rytmu, swojego miejsca, swojego słowa”. Proponowałbym też się położyć na podłodze i powiedzieć ciału: żeby przez gwałtowny, swobodny ruch poszczególnych części wyrzuciło emocje z tym związane.

Ciało mentalne ta część energii obok, tak jak wyżej do scalenia, połączenia, przyjęcia? Czy warto to jest scalać połączyć ze sobą czy lepiej to to wycofać z siebie, a jak nie, to jak dokonywać scalenia?
To jest przestrzeń myśli, jaźni, ja. Moje analizy wibrują energią, są żywe. Dlatego warto sobie je wydrukować (najlepiej w kolorze) i dotknąć danych miejsc, bo one wibrują tym, co zostało odczytane. To jest cudowne właśnie w moich analizach, a mało osób o tym wie. Nie tylko to.
Jak coś się zmienia, pracuje się z analizą albo czymś, co analiza odczytała i ponownie się popatrzy w odczyt (rysunek) to ma się wrażenie, że ta rzecz zniknęła albo się zmieniła. To wszystko jest żywe u mnie, dlatego warto to wykorzystać na swoją korzyść.
Zadanie masz takie. Wydrukuj odczyt lub dotknij koniuszkami palców na monitorze tego punktu „wyparcia”, który wibruje obok ciała mentalnego. Zadaj sobie pytanie: „Co to za energia?”, „Jaka tu jest informacja”. Odczekaj chwilę, bez napinania, ponaglania. Znowu: „Co to za rodzaj energii, informacji?”. Co się dzieje subtelnie? Ty na poziomie mentalnym wchodzisz z tym w interakcje w swojej przestrzeni, badasz sobie ją – i te bodźce będą odczuwalne w ciele eterycznym. Warto to traktować jak trening, ćwiczenie, podejść z entuzjazmem dziecka.
W samym odczycie podpowiedziałem „trauma”. Tylko jaka tam jest głębiej informacja? Jaka tam jest informacja? Pamiętaj, dzięki analizie pracujesz sama ze sobą, uczysz się czucia siebie głębiej, pełniej. Tutaj nie ma pośpiechu. Gdyby coś było „mega pilnego” zostałoby to wytłuszczone lub od razu bym napisał: „Trzeba zrobić to w sesji”. Analiza motywuje do pracy samodzielnej.
Jak z duszy uwolnić ślub że czegoś nie może?
Spróbować samemu myśleć nad jej odczytem (analizą), czyli „analizować – analizę”. Mówić do niej (mówić do siebie). Dusze/Wyższe ja są często zajęte swoimi sprawami, tematami – one żyją w swoich gęstościach, też patrzą na wiele spraw inaczej.
Na to pytanie odpowiedziałem wcześniej, ale jeszcze rozbuduję. Mamy wyzwanie np. ślub o treści, że dusza czegoś nie może! Zadajemy kontrpytania: Dlaczego czegoś nie mogę? Kto mi zabronił? Czemu na to przystałam? Czemu zaakceptowałam zakaz? Przeważnie blokady opierają się o wiarę: w cudzą siłę, hierarchię lub śluby wchodzą (działają) przez nasze poczucie winy, bo popełniliśmy jakiś błąd.
Przydałoby się też nazwać ten ślub: „że czegoś nie może”. Na pierwszy rzut oka widzimy, że jest to rodzaj niemocy, ale wynikający z blokady zewnętrznej, a nie naszych wewnętrznych przekonań, wzorców. Nie mogę, bo? Nie potrafię, nie umiem, nie chcę? No nie, jest to nakaz hierarchiczny, ktoś został postawiony na piedestale jako np. przewodnik, opiekun, strażnik, ktoś, komu ufaliśmy, zawierzyliśmy? Jest to jakaś starsza istota, inna dusza lub nawet wyższa jaźń? Nie zawsze dusza chce się z tym skonfrontować.
Tutaj już odzywa się moja intuicja, bo analizy wykonuję od początku swojej drogi duchowej, czyli od siedemnastu lat. Dusza ma pieczęć na gardle, a ty miałaś operację „na gardle”. Taki dziwny zbieg okoliczności, czyli szukałbym poczucia winy, samokarania, chęci ukarania – w tym temacie.

Czakram trzeciego oka z jednej strony wchodzi/nadchodzi obca energia, ta energia ma taki nakazujący ton. Co to może być, czy to może być na przykład mój mąż?
Chodzi o odczyt duszy. Widać, że energia kieruje się „z góry”, czyli wyższych poziomów. Moje odczyty czakr są podzielone, żeby dostać jak największy przekrój informacji:
a) czakram podstawy – ciało przyczynowe, czakram sakralny – ciało buddyczne,
b) czakram splotu i serca – ciało atmaniczne,
c) czakram trzeciego oka i korony – ciało anupadaka (gęstość ósma).
Mniej więcej oczywiście, bo nie zawsze patrzę w ten sam sposób. Dodatkowo badam poszczególne ciała subtelne, żeby dostać jeszcze więcej informacji, bo się patrzy z innej perspektywy. Chodzi o to, że akurat w moim odczycie wiem, że jeśli coś „wchodzi” w trzecie oko, to musi to być z poziomu jeszcze wyższego, czyli gęstość adi (dziewiąta gęstość) lub wyższy. Czyli mamy do czynienia z jakąś „siłą” jeszcze większą niż sama dusza, mowa tutaj o wyższej jaźni. Dla dusz cokolwiek schodzi „z góry”, z jeszcze wyższych poziomów od ich „miejsc przebywania”, one to traktują poważnie, często ulegają temu, bo ma to wymiar trochę „boskiej siły”. Tak czy siak, jest to coś zewnętrznego, nakazującego, czyli zwykła ingerencja.
Gdyby to był odczyt osobowości (twój), wtedy pewnie mógłby to być mąż lub ktokolwiek inny z otoczenia. Dusze często mają wiele wcieleń i te starsze dusze często nie interesują się z kim wchodzi ich wcielenie w interakcje. Po prostu tego nie przeżywają tak, jak my.
Czakram korony mam na nim jakiś nacisk, kogoś czy jakąś obcą istotę, duszę, wyższą część co wkłada coś swojego do mojej głowy. Jak się przed tym obronić, jak to tego się pozbyć?
Tutaj bym nie myślał w kategorii obrony. Elementy kodów, wzorców, wpływów na głowie zawsze mają związek z hierarchią, podległością, nakazem, zakazem. Tutaj niestety pokazuje się ta „niefajna” relacja między duszami i wyższymi jaźniami. W każdej gęstości, nawet tych wysokich, są pasożyty, istoty, które żerują na innych, bawią się w bogów, przewodników.
Jak to uwolnić? Pytania:
- Co to za rodzaj energii wchodzi w głowę? Biały, złoty, fioletowy, ciemny, zimny, świetlisty. Trzeba poczuć, bo to pokazuje – jaki rodzaj ścieżki, szkoły, „boga” wpływa.
- Jaka tam jest informacja w tym pakiecie, „strzałkach” skierowanych do głowy? Każdy rodzaj energii zawiera informację. Znowu dotknąć opuszkami palców i uczyć się „czucia”.
- Jak patrzymy na odczyt trzeciego oka, to widzimy „obcy pakiet”, który jest „rozległy”, duży, czyli ktoś jakby chciał wsadzić cały „myślokształt”, czyli zbiór informacji do głowy. Trzecie oko odpowiedzialne jest za analizy, samoanalizę, ale też interpretowanie faktów, tego, co się widzi.
Jest taka tendencja, że kiedy zablokowane jest gardło, coś wchodzi w trzecie oko i koronę, to mamy do czynienia z blokadą woli, wyboru, odbioru rzeczywistości, bo wszystkie ośrodki odpowiedzialne za to – jeszcze raz przypomnę, badałem to na poziomie ciała anupadaka, czyli ciała woli, wolnej woli, decyzji – są wyłączane. Jak się uwolnić? Poza odpowiedzią na powyższe pytania – napisać akt woli. Dla przykładu: „Uwalniam się od zgody żerowania na moim poczuciu winy, niewiedzy, przeszłości. Pozwalam sobie samej szukać rozwiązania. Dlatego przestaję stawiać cudzą/twoją wolę, wizje, obrazy ponad swoje”. Pewnie po takim „wysypie” słów coś w ciele się odezwie i szukamy: co to jest i wycofujemy (dusza wycofuje).
Warto też poszukać, ponieważ jest to poziom duszy, jej przynależności duchowej: czy to nie jakiś starszy opiekun duszy. Wszystko to jednak nie powinno być na twojej głowie. Ty kiedy czytasz analizę, czytasz ją razem z duszą. I pewne rzeczy nawet po wykonaniu analizy, twoim czytaniu, dusza sama zaczyna przerabiać. Chociaż ten nasz impuls do działania (analizowania, rozmyślania nad tematem, wzorcem, kodem), jakoś świetnie wpływa na duszę. Warto wejść w relację z duszą, znaleźć sposób wewnętrznej komunikacji, wspólnego poczucia siebie.

Jeszcze ciało umysłowe ale w zastoju dodatkowo nacisk jakiegoś strażnika duszy czy strażnika duszy można odwołać, czy to jest coś co powinno być?
Chodzi tutaj o ciało umysłowe duszy. Strzałki podobne do tych, które wchodziły „w koronę”. Dlatego wykonuję właśnie odczyt czakr i ciał subtelnych jednocześnie, bo pewne rzeczy się zazębiają, są dokładniejsze. Czyli to jest to samo, co w moich odpowiedziach dotyczących trzeciego oka i korony.
Poza tym jakoś dużo przemyśleń nakłada mi się z moim mężem jakby on tutaj miał dużą ingerencję moją osobę. Ale może się mylę.
Kobieca intuicja. Gdybym miał zdjęcie partnera, mógłbym sprawdzić czy/i jakie wiązki lecą od niego.
Dodałbym jeszcze jedną rzecz.
Jak popatrzymy na czakram podstawy duszy oraz odczyt twojego ciała mentalnego widzimy jedną rzecz. U ciebie wyparta cząstka „traumy” (tak ją nazwałem, ale to może być zestaw jakiś wzorców/przekonań). U duszy narysowałem „falę” i napisałem obok: „Dusza nie wie co z tym zrobić”. Jest taka zasada – mało znana zresztą. Twój czakram korony to czakram podstawy duszy/wyższego ja. Mówi się o czakrach nadziemnych, ale jeśli mamy wiele ciał subtelnych, które nachodzą na siebie jak lalki matrioszki, to tak naprawdę nie mamy żadnych czakr nadziemnych, po prostu mamy własne czakry w danym ciele subtelnym. Tylko większa część ludzkości ma ciała porozbijane, powybijane albo nierozwinięte, dlatego łatwo uznać coś, co się świeci, wygląda jak wir nad głową, za coś „nadziemnego”, „nadludzkiego”. Kiedyś dostałem pytanie, które zaczęło się od stwierdzenia: „Moja piąta czakra nadziemna łączy się już z Bogiem, bo czwarta łączy się z całym Wszechświatem”. Zapytałem: „Co? Gdzie byłeś i co paliłeś?”. Wspominam o tym, bo kiedy będziesz badać (dotykać) „fale” na poziomie duszy i wybitą część na ciele mentalnym, to mogą one mieć części wspólne.
Dusza „nie wie co z tym zrobić”, bo się martwi. Po prostu całe to doświadczenie musi wchłonąć w siebie: z akceptacją, zrozumieniem i przede wszystkim wybaczeniem dla siebie. Musi to przeprocesować, ale to jest coś, co ona sama musi zrobić. Dopóki jednak martwi się na sercu, górne czakry (głowa) tak pracują, to pewnie jeszcze większe poczucie winy dusza odczuwa.
Nikodem