Naturalnie nasz życie składa się z interakcji z innymi ludźmi. Jednak każda grupa ludzi wytwarza – dzięki własnej energii, wysiłkowi, podobnym sposobie myślenia – wspólną energię, którą nazywamy „astralem”. Im silniejszy jest astral (grupa), tym szybciej i mocniej ulegamy takiej sile. Jednak przychodzi czas, kiedy zaczynamy czuć się ciasno w grupie i zamiast inspiracji odczuwamy przytłoczenie, przyzwyczajenie, rutynę. Działanie grup nie tylko duchowych, ezoterycznych i religijnych, bo również w świecie zwierzęcym, związane jest z inicjacjami, wtajemniczeniami, które mogą – nie muszą – nakładać na nasze ciała subtelne rurki, podczepienia, sznury, wstążki, wyciągając od nas naszą energię życiową.
Wokół Ziemi wibruje tysiące różnych większych lub mniejszych „astrali”, np. astral małżeński; astral alkoholowy (podzielony na astrale: piwa, wina czerwonego, wina białego, wódki); astral seksualny; astral chrześcijański; astral muzułmański; astral buddyjski; astral ateistyczny; astral filozoficzny; astrale państw; astral wiecznych łowów, krain szczęśliwości, haju, narkotyków, transu; astral cierpienia i smutku; astrale mistrzów oświeconych (wniebowstąpionych). Astrale często przeradzają się w pola energii, które skutecznie wpływają na myślenie ludzi (nie tylko im poddanych).
Przykłady
– osoba praktykująca, bo zainicjowana w religię chrześcijańską oddaje część swoich energii w kościele, np. poprzez modlitwy, nabożeństwa;
– narkoman – prawie zawsze ma uszkodzone ciało eteryczne; aura nie spełnia roli powłoki ochronnej i wystawia osobowość na podpięcia i ataki różnych stworzeń i bytów z gęstości eterycznej i astralnej;
– alkoholik pobudzony działaniem egregora astralnego, który żeruje w czakramie splotu słonecznego, inicjuje kłótnie, podczas których wyszarpuje energię ze swojej ofiary; energia zasila egregora i astral alkoholowy; nagrodą dla pijaka jest znieprzytomnienie i zatracenie w amoku alkoholowym podczas snu;
– zgromadzenia kościelne, oazy – wyciągają energie witalne z czakramu sakralnego, wkładając do czakramu sakralnego smutek, osowienie, energie zastoju (zatrzymania), które mogą się mylić z oświeceniem i iluminacją;
– nagły popęd seksualny w obecności przebojowego chłopaka czy zjawiskowej kobiety również nie zalicza się do rzeczy naturalnych; mogliśmy ulec krokodylowi, który pobudza nasz czakram sakralny, chcąc lub już wysysając energie (również tył czakramu).
W gęstościach subtelnych cały czas dochodzi do wymiany energii, w której jedni oddają energie czyste, neutralne, kreatywne (seksualne) i dostają w zamian energie zmodyfikowane, szare, fioletowe lub hiperpodniesione. Nauka higieny energetycznej, bhp duchowego jest podstawą w zdrowym i świadomym życiu. Uwolnienie własnej energii z astralu i scalenie jej ze sobą polega na zrozumieniu, jakie własne motywy doprowadziły nas do uzależnienia od człowieka, grupy, społeczności czy trunku? Co chcieliśmy osiągnąć? Przed czym uciekaliśmy? Odpowiedź na pytanie pozwoli nam uwolnić się od grupy, odzyskać swoje, być pełniejszym i bardziej świadomym.
Przykład wizualny
Własne energie, aurę otwieramy w chwili, kiedy pozwalamy wyprowadzić się z równowagi, mamy z kimś karmę lub po prostu jesteśmy z kimś w stałych relacjach (im bardziej pozytywna relacja, tym aura szerzej się otwiera, a biopole nachodzi na siebie).
Osoba po lewej stronie szuka wejścia do czakramu osoby po prawej stronie. Udane podczepienie pozwala na wyciągnięcie energii osoby po prawej stronie. Osoba po lewej stronie może teraz przesyłać różne rodzaje energii: od hiperentuzjazmu do gniewu, złości, manipulując stale zachowaniem osoby po prawej stronie.
Zbiorniki
Każdy chrześcijanin ma swój kanalik, którym odprowadza energie we właściwe miejsce. Reikowcy i wszyscy zasilający się jakimś systemem energetycznym mają swoje kanaliki; każdy podpięty pod jakikolwiek system sieci astralnych (i wyższych) ma co najmniej jeden taki kanalik, a każdy podpięty pod inną duszę, świętego, guru (w gęstości przyczynowej i wyżej) ma również dodatkowy kanał do niego. Najmocniejsze kanały, rury, sznury to te instalowane w górnych czakrach, zabierają one najwięcej energii. Czasem spotyka się, że ktoś zamiast jednego kanału energetycznego ma dwa lub więcej, na całej długości wiązki energii wychodzącej z czakramu korony. Również montowane podczas różnych inicjacji antenki, mające jakoby poprawić kontakt z Bogiem, są tylko i wyłącznie podpięciem pod czyjś astral. Oddawanie energii nie następuje oczywiście za darmo, to podpięcie zapewnia również energie dla nas samych, bo „astrale”, „sieci” tworzą obieg zamknięty. Energia przechwytywana jest do swego rodzaju pojemnika, pod który podpiętych jest, powiedzmy, milion osób. Z tego miliona każdy ma różny poziom energii własnej, bardziej czystej lub brudniejszej, zależy jak żyje i czy kocha oraz ile kocha. Również ile uprawia lub nie seksu. Każdy z tego miliona idzie np. do świątyni, w której się modli. Zainstalowane w świątyni astralne „nadajniki” wysyłają energie do zbiornika. Ze zbiornika zmieszana i zrównana energia wraca do nadawcy, tylko w mniejszej ilości. Ci, co posyłali wysoko wibracyjną energię, otrzymują niższe wibracje, ci, co posyłali niskie, otrzymują wyższe. Oczywiście, otrzymują tylko pewien procent energii, którą wysłali, bo cała reszta służy do utrzymywania i zasilania „astrala”, „sieci” oraz istot, które w ten sposób nie muszą się wcielać.
Reakcja nieprzyjmowania podpięć i ataków kojarzy nam się z zamknięciem czakramu, odizolowaniem od świata, stworzeniem pola ochronnego. Wystarczy jednak krok po kroku odczepiać, badać, kiedy po raz pierwszy poczuliśmy ssanie, ból głowy, od czego jest zależny i w jakich sytuacjach się pojawia; następnie nie angażować się w dysputy z alkoholikami, apologetami wzmocnionymi „astralami grupy”, badać swój poziom emocjonalny, który otwiera najszerzej naszą aurę.
Zawsze, kiedy czujemy spadek sił witalnych, zawrót głowy po bóle głowy, słabość zapytajmy się sami siebie: „Co się stało?”, „Kto podpiął się pode mnie? Gdzie się podpiął?”, „Dlaczego na to pozwalam?”, „Którędy ucieka mi energia?”. Każda blokada czakry utrudnia pobieranie energii z gęstości subtelnych, doprowadzając do wystąpienia zastoju, niskiego samopoczucia, nawet choroby. Dla utrzymania czystości i ochrony przed atakami warto się umocnić od dołu, czyli „uziemić”, pracować nad racjonalnością, materią związaną z czakramem podstawy i sakry. Dolne czakry pełne energii promieniują w górę i bardzo wzmacniają splot słoneczny tak podatny na ataki, manipulacje podczas pracy z innymi ludźmi. Jeśli podstawa jest mocna, to splot się trzyma i trudno o atak.
Ćwiczenie:
Stań w szerszym rozkroku (jak mistrzowie Tai Chi, Kung-Fu), zrób wdech i wyobraź sobie jak przez stopy wchodzi energia i kieruje się do góry, aż do miejsca między jądrami a odbytem (czakram podstawy). Czasem podczas dźwigania energii możemy poczuć blokadę lub opór. Szukamy, gdzie znajduję się blokada, w okolicach czego, jaki jest to rodzaj energii (ciepła, zimna, kleista, ciemna), jaką formę ma blokada, np. sztylet, kamień, metal, kołek, igła. Spokojnie w myślach (lub nawet pomagając sobie rękami) wyobrażamy sobie jak wyciągamy blokadę lub rozpuszczamy ją.
W następnym ćwiczeniu możemy wykorzystać ruch podczas zaciągania energii (podobny do zaklinania żywiołów „Aang ostatni władca wiatru” lub „ruch eurytmiczny” Rudolfa Steinera).
Nikodem Marszałek